Owady mają ogromne znaczenie, i mówimy tutaj zarówno o interesach człowieka, jak i roli, jaką odgrywają w biosferze. Przynoszą wiele różnych korzyści – zapylają rośliny, wytwarzają miód, wosk, przędzę jedwabną, lak i barwniki, likwidują rozkładające się resztki organiczne i ograniczają liczebność szkodników. I choć wiele z produkowanych przez nie surowców, możemy już zastąpić syntetycznymi odpowiednikami, to w kwestii zapylania roślin i zwalczania szkodników, nadal nie potrafimy się bez nich obyć – zasługi owadów są tutaj nieocenione. Niestety są wśród nich także gatunki, których znaczenie jest zgoła odmienne – są szkodnikami, niekiedy bardzo niebezpiecznymi zarówno ze względów sanitarnych jak i gospodarczych. Jako firma specjalizująca się w dezynsekcji na terenie Torunia i okolic, na co dzień pomagamy naszym klientom radzić sobie z uciążliwymi owadami. Poniżej przedstawiamy te, z którymi spotykamy się najczęściej, informujemy, jakie szkody mogą wyrządzić i jakimi metodami posługujemy się, by temu zapobiec.
Szkody, jakie wywołują owady
Występowanie niektórych szkodliwych owadów jest ograniczone do określonego obszaru, inne tzw. gatunki kosmopolityczne zdobyły niemal cały świat podróżując pociągami, samochodami, statkami i samolotami np. w transporcie żywności czy innych towarów. Jednak – ujmując sprawę ogólnie – występują dzisiaj we wszelkich możliwych środowiskach i co roku powodują ogromne szkody w różnych sferach działalności człowieka – żyją w lasach, na polach, w ogrodach, szklarniach, spichrzach, magazynach żywności, barach i restauracjach, sanitariatach, hotelach, a nawet naszych domach i mieszkaniach.
Zacznijmy od rolnictwa i leśnictwa – niemal każda roślina uprawna ma swe owadzie szkodniki, które zżerają jej liście, uszkadzają kwiaty, owoce oraz pędy, drążą chodniki w korze, łyku, drewnie. Niektóre z owadów ograniczają się do żerowania na jednym gatunku, inne – są mniej wybredne i żywią się rozmaitymi roślinami (te ostatnie są zdecydowanie bardziej niebezpieczne). Straty w produkcji roślinnej, jakie powodują owady w Europie ocenia się na 5%, w skali świata to 10%.
Warto wspomnieć, że owady odgrywają negatywną rolę szkodników przechowywanej żywności – nie tylko zjadają i uszkadzają produkty spożywcze, ale – co gorsze – zanieczyszczają je wylinkami, wydzielinami i wydalinami, zakażają bakteriami i grzybami, powodują też zawilgocenie i zagrzewanie się produktów. Żerowanie owadów w ziarnie wywołuje ważne zmiany biochemiczne – w efekcie produkty z niego mają zdecydowanie niższą jakość, mogą np. mieć nieprzyjemny zapach i smak, bo zawierają kał i wydzieliny szkodników (pieczywo ze skażonej mąki będzie kwaśne i zakalcowate). Żywność skażona stawonogami nie może zostać wprowadzona na rynek – oczywiście niesie to za sobą ogromne koszty dla przedsiębiorców.
Kontakt z owadami bardzo często ma też negatywne konsekwencje dla naszego zdrowia. Insekty przenoszą patogeny (bakterie, wirusy i grzyby) licznych chorób ludzi i zwierząt domowych – stanowią więc realne zagrożenie dla naszego życia i zdrowia. Szacuje się, że co 6 człowiek na świecie zmaga się z chorobą, której nosicielem był owad. Z historii znamy też wiele przykładów, kiedy owady były źródłem epidemii (przypomnijmy sobie chociażby malarie przenoszoną przez komary, czy dżumę i tyfus przenoszone przez pchły).
Najbardziej uciążliwe szkodniki
Jednym z najczęściej spotykanych dzisiaj, a jednocześnie budzących największą odrazę owadów są karaczany. Szczególnie szpitale, stołówki, hotele i restauracje (a ostatnio także domy mieszkalne) zmagają się z ich plagami. W Polsce dominują dwa gatunki – karaczan wschodni (nazywany powszechnie karaluchem) i prusak. Oba żyją gromadnie – zakładają gniazda liczące od kilkudziesięciu do kilku tysięcy osobników, choć prusaki preferują cieplejsze i bardziej wilgotne pomieszczenia. Karaczany do przetrwania nie potrzebują wiele – woda, ciepło i pożywienie, dlatego (wabione resztkami jedzenia) tak chętnie osiedlają się w pobliżu ludzi. Karaczany są aktywne nocą, w ciągu dnia pozostają w ukryciu, często długo niezauważone, aż do momentu, gdy ich populacja jest tak duża, że nie mieszczą się już w swoich kryjówkach. Do inwazji karaczanów może doprowadzić jeden osobnik, który złoży jaja, a z nich w ciągu zaledwie kilku miesięcy wylęgnie się cała populacja. Karaluchy i prusaki swoimi odchodami, wylinkami i bakteriami zanieczyszczają naszą żywność, przenoszą pleśń i salmonellę, a także szereg groźnych chorób, takich jak gruźlica, cholera, wirusowe zapalenie typu B, dur brzuszny, czy czerwonka.

Innym gatunkiem siejącym spustoszenie jest pluskwa domowa, zwana też łóżkową – w ostatnich latach obserwujemy drastyczny wzrost jej populacji – z tego powodu coraz częściej słyszy się określenie „epidemia pluskiew”. Pluskwy to pasożyty, które żywią się naszą krwią. Co prawda nie ma badań naukowych, które potwierdziłyby, że pluskwy są nosicielami chorób, ale same ukąszenia pasożytów, które swędzą i są zaczerwienione, będą wystarczająco uciążliwe. Insekty rozprzestrzeniają się w akademikach, domach jedno- i wielorodzinnych, kinach, szkołach, szpitalach, budynkach administracyjnych, samolotach, salonach fryzjerskich – wszędzie, gdzie ludzie mieszkają, pracują, robią zakupy – zwyczajnie przebywają. Walkę z pluskwami należy podjąć niezwłocznie – owady rozmnażają się w zastraszającym tempie – jedna pluskwa składa od 200 do 500 jaj. Ponadto pluskwy, a w szczególności ich jaja wykazują bardzo dużą odporność na środki chemiczne, co jeszcze utrudnia ich dezynsekcję.
W miejscach, gdzie mieszkają domowe zwierzęta bardzo często mamy do czynienia z pchłami. I mimo że są powszechnie znane to nadal sprawiają masę problemów. Przywleczone do domu w sierści psa czy kota, mogą atakować także ich właścicieli. Pchły – podobnie jak pluskwy – odżywiają się krwią. Ich ugryzienia swędzą, a w przypadku alergików jest to szczególnie dokuczliwe. Ponadto pchły są nosicielami wielu różnych odzwierzęcych chorób, m.in. bartonelozy (choroba kociego pazura) i pasożytów, w tym tasiemca psiego.
Do dobrze znanych, choć uciążliwych owadów należą też mrówki. O ile ich obecność w naturalnym środowisku nie stanowi problemu, to będą prawdziwym utrapieniem w naszym domu, ogrodzie czy magazynie na żywność. Mrówki uszkadzają i zanieczyszczają zapasy pożywienia (np. wygryzają dziury w żywności). To jednak nie jedyne zagrożenie – jak wiele innych szkodników przenoszą chorobotwórcze drobnoustroje. Skażona nimi żywność szybciej się psuje, jest niebezpieczna i może powodować szereg chorób, dlatego należy się jej pozbyć. Mrówki wywołują też szereg innych szkód, np. w drewnianych elementach budynków, przesuszają ziemię, niszczą kwiaty i inne rośliny.
Z groźnych gatunków, z którymi mamy do czynienia warto zwrócić uwagę na osy i szerszenie, które bardzo często zakładają swoje gniazda w pobliżu ludzkich siedzib. Co prawda nie atakują ludzi bez powodu, ale zdarzają się sytuacje, kiedy nasze zachowanie „interpretują” jak zagrożenie i rozjuszone zaczynają dotkliwie żądlić. Wbrew powszechnemu przekonaniu usuwanie gniazd os lub szerszeni leży w gestii właściciela terenu, na którym się ono znajduje – może on usunąć je samodzielnie lub skorzystać z usług profesjonalnej firmy DDD. Straż Pożarna podejmuje interwencję tylko wówczas, gdy istnieje bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi np. w miejscach, gdzie przebywają dzieci lub osoby o ograniczonej możliwości poruszania się.
Mniej znanym, ale dość często już spotykanym owadem jest ćmianka. To niewielka muchówka, która wyglądem przypomina ćmę, motyla albo komara, choć jest od nich zdecydowanie mniejsza. Wabione wieczornym światłem ćmianki wlatują przez okna do naszych mieszkań, domów, magazynów, piwnic i drewutni. Preferują wilgotne miejsca z łatwym dostępem do pożywienia (resztek pokarmu), dlatego najczęściej spotkamy je w naszych kuchniach lub łazienkach. Owady mogą przenosić drobnoustroje wywołujące alergie lub napady astmy.
Od 2000 r. mamy też w Polsce nowego szkodnika wśród owadów – jest nim szubak, mały chrząszcz, który zakłada swoje kolonie wyłącznie w pomieszczeniach – w domach, mieszkaniach, magazynach, muzeach, archiwach i bibliotekach. Odżywia się głownie sypkimi pokarmami (mąka, przyprawy, suszone zioła, nasiona, sucha karma dla zwierząt, herbata). Owad zanieczyszcza produkty spożywcze, składając w nich jaja i pozostawiając odchody. Szubaki są często mylone z molami odzieżowymi, ponieważ dziurawią ubrania. Mogą też niszczyć inne naturalne materiały pochodzenia zwierzęcego – skórzane meble, oprawy książek, dywany, pióra, futra, odzież z jedwabiu, wełny i innych tkanin.
Powiedzmy też więcej o molach spożywczych i ubraniowych, które na miejsca swoich kryjówek wybierają zaciemnione, trudno dostępne zakamarki w naszych domach. Gatunki różnią się rodzajem pokarmu, jaki przyjmują. Larwy moli spożywczych żerują głownie w suchych produktach – kasza, mąka, ziarna, pieczywo, dlatego najczęściej spotykamy je w kuchni czy spiżarni. Z kolei larwy moli ubraniowych preferują ubrania wykonane z naturalnych materiałów – wełna czy jedwab. Z tego powodu osiedlają się w naszych szafach, garderobach i sypialni. Mole spożywcze przenoszą bakterie i grzyby i zanieczyszczają żywność. Są trudnym problemem zwłaszcza dla właścicieli firm zajmujących się przemysłem spożywczym. Mole ubraniowe sieją spustoszenie w naszych garderobach – ich larwy są bardzo żarłoczne – kilka osobników przebywających w jednej szafie jest w stanie skonsumować 30 kg wełny w ciągu jednego roku.
Do owadów, które bardzo często pojawiają się w domach – zwłaszcza kuchniach i łazienkach – należą rybiki cukrowe. Preferują wilgotne pomieszczenia i prowadzą nocny tryb życia. W ciągu dnia chowają się w różnych szczelinach. Należą do gatunków, które rozmnażają się stosunkowo szybko – jedna samica składa do 20 jaj jednego dnia. Co prawda rybiki nie stanowią zagrożenia dla życia ludzi – nie gryzą i nie są wektorami chorób, ale powodują szkody materialne. Są niesamowicie żarłoczne a ich łupem padają wszelki przedmioty wykonane z celulozy – książki, dokumenty, tapety. Jeśli w domu rybików jest dużo, straty mogą być naprawdę poważne.
Zwalczanie szkodliwych owadów
W obliczu zagrożeń, jakie wywołują owady, nie pozostaje nam nic innego, jak przystąpić do ich zwalczania. Dla formalności przypomnijmy, że wszelkie działania mające na celu likwidację szkodliwych ze względów sanitarnych i gospodarczych owadów nazywamy dezynsekcją. Istnieją trzy metody stosowane podczas dezynsekcji – mechaniczna, chemiczna i biologiczna, które bardzo często łączy się w celu maksymalnego zwiększenia skuteczności.
Najprostsza jest metoda mechaniczna, która polega na zbieraniu i niszczeniu szkodników. Wykonuje się tu czynności takie jak odkurzanie, wyłapywanie, wytrzepywanie. Metody mechaniczne są proste, niedrogie i nieszkodliwe dla ludzkiego zdrowia. Jednak będą skuteczne tylko na niewielkich obszarach i w przypadku kilku osobników, nie ma mowy o stosowaniu ich podczas zwalczania całej populacji owadów. Metody mechaniczne mogą być ewentualnym dodatkiem podczas prowadzenia innych działań.
Chemiczne zwalczanie szkodników z kolei polega na stosowaniu preparatów zwanych insektycydami – są to środki owadobójcze. Wyróżniamy tutaj np. insektycydy kontaktowe, kiedy substancja musi zetknąć się z powierzchnią ciała owada i pozostałe preparaty, które są zjadane przez owady z opryskanych lub opylonych wcześniej powierzchni. Przemysł chemiczny oferuje coraz to nowe insektycydy, jednak decyzję o ich wykorzystaniu powinno się podejmować dopiero po dokładnym zbadaniu ich toksyczności i wpływie na inne organizmy. Wiele dostępnych w sklepach środków chemicznych jest trująca nie tylko dla gatunku, który jest naszym utrapieniem, ale dla owadów w ogóle, a często także zwierząt i ludzi. Stosując je możemy niechcący naruszyć równowagę biologiczną np. we własnym ogrodzie lub narazić na niebezpieczeństwo siebie lub swojego pupila.
Ostatnia metoda – biologiczna – opiera się na wykorzystaniu innych żywych organizmów, od wirusów i bakterii, poprzez owadobójcze grzyby, nicienie, drapieżne owady, parazytoidy, aż po owadożerne kręgowce, zwłaszcza ptaki. Dobrze opracowana metoda biologiczna pozwala mniej lub bardziej skutecznie zwalczać niektóre szkodniki. Można nią zastąpić niektóre środki chemiczne, lub połączyć obie te metody, uzyskując w ten sposób integrowaną metodę zwalczania szkodników.
Profesjonalna dezynsekcja
Walka ze szkodliwymi owadami może okazać się trudna – wymaga dość specjalistycznej wiedzy na temat poszczególnych gatunków i metod, którymi można je zlikwidować, a często także silniejszych środków owadobójczych, które nie są ogólnodostępne na rynku. Jeśli zależy Ci na szybkim a przede wszystkim bezpiecznym i skutecznym pozbyciu się szkodliwych owadów skontaktuj się z nami: d3hemmerling.com. Jesteśmy firmą działającą w szeroko pojętych usługach z zakresu dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji. Posiadamy wieloletnie doświadczenie, dysponujemy kadrą wykwalifikowanych pracowników i specjalistyczny sprzęt, które gwarantują najwyższą jakość i bezpieczeństwo prowadzonych przez nas prac.
Dezynsekcję przeprowadzamy najczęściej:
- w miejscach przetwarzania lub przechowywania żywności (restauracje, bary, puby, silosy, magazyny, ale także zwykłe gospodarstwa domowe) – tutaj nagminnie pojawiają się owady spożywcze;
- pomieszczeniach i obiektach charakteryzujących się dużą rotacją – hotele, noclegownie, komunikacja miejska, kina, które są narażone na owady pasożytnicze, jak pluskwy;
- w obiektach hodowlanych (chlewnie, obory, kurniki), w których obecność zwierząt sprzyja rozmnażaniu się różnych grup insektów;
- w domach z ogrodem, w pobliżu lasów lub gospodarstw rolnych, gdzie swoje gniazda zakładają osy i szerszenie.
W ramach walki z owadami stosujemy zarówno środki fizyczne, chemiczne jak i biologiczne – wszystkie dobieramy indywidualnie, w zależności od gatunku owadów, miejsca ich występowania i oczywiście wielkości i stadium rozwoju populacji. Zawsze jednak jesteśmy skuteczni, a na pierwszym miejscu stawiamy bezpieczeństwo naszych klientów. Stosujemy wyłącznie atestowane preparaty (a jeśli to możliwe, to także ekologiczne), a nasi pracownicy wykonując swoje zadania zachowują wszelkie środki ostrożności. Działamy na terenie całego województwa kujawsko pomorskiego – nie tylko w Toruniu, także we Włocławku, Inowrocławiu, Solcu Kujawskim, Nakle nad Notecią, Koronowie, Świeciu, Grudziądzu, Więcborku, Tucholi i okolicach. Z naszych usług korzystają nie tylko osoby prywatne (właściciele domów jednorodzinnych i mieszkań), ale także:
- punkty i lokale gastronomiczne oraz firmy z branży spożywczej;
- zakłady przemysłowe i komunalne;
- spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe;
- szkoły i przedszkola,
- fermu drobiu i inne obiekty hodowlane;
- piekarnie i cukiernie;
- placówki służby zdrowia;
- hotele, motele, campingi;
- obiekty użyteczności publicznej.